Zbliżyłam się pół roku temu do Hawajów poprzez okolice
Tarnowa. A to za sprawą sesji uwalniania lęków prowadzonych na polskim biegunie
ciepła przez znajomego (chętnym podeśle namiary) metodami inspirowanymi
starodawną, pierwotną wiedzą Hawajską. Sesje sprzed 6 miesięcy okazały się mocno
uwalniające, transformujące i
rozszerzające świadomość przez co widzę życie jeszcze więcej, głębiej i
ostrzej. Bardzo skuteczne narzędzie do pracy ze sobą i z innymi. Wykorzystuje je
również w prowadzonych sesjach własnych jako wsparcie gdy napotkamy lęk
klienta.
Tak więc polski biegu ciepła naprowadził mnie na Hawaje. Na Hawajach
jeszcze nie byłam ale będę… wiem, że to kwestia czasu i tak ustawiam swój
wewnętrzny magnez samo-stwarzania własnej rzeczywistości.
Hawaje kojarzą mi się z radosną, żywiołową energią czyli MIŁOŚCIĄ. Po drugiej stronie mostu
będzie lęk.
Jest w nas albo
Miłość albo lęk.
Gdzie jest lęk, nie
ma 100% Miłości.
Gdzie jest 100% Miłość,
nie ma lęku.
ĆWICZENIE POKAZUJĄCE CO NAMI PROWADZI W CODZIENNYCH WYBORACH: MIŁOŚĆ czy Lęk.
CEL: doświadczyć oba te pojęcia w sobie, co Tobie robią, jak na Ciebie
wpływają, jak je odbierasz i ubierasz w sobie by następnie dokonywać ŚWIADOMYCH WYBORÓW w codzienności. i przestać być i żyć na auto-pilocie ustanowionym w podświadomości. zaczniesz rozpoznawać czy Twoje działania w
codziennym życiu (wybory, decyzje, opinie, relacje) oparte są na Miłości czy na
lęku. i będziesz miał/a wolność wyboru.
Weź kartkę i długopis. Usiądź wygodnie w ciszy na 10 minut, poczuj się
komfortowo. Poproś domowników tzn. wszystkie istoty żywe i czujące by w tym czasie ci nie przeszkadzali. Weź 10 długich oddechów (długi wdech i długi wydech)
wsłuchując się w nie. Koncentruj uwagę na oddychaniu.
- Gdy poczujesz gotowość, powiedz do siebie MIŁOŚĆ i poczuj JAK WIDZISZ, JAK SŁYSZYSZ, JAK CZUJESZ MIŁOŚĆ, gdy wymawiasz to słowo w ciszy? Daj sobie czas na odczuwanie i notuj.
- Gdy już poczułeś że dopełniłaś/eś tę cześć, powiedz do siebie LĘK. JAK WIDZISZ, JAK SŁYSZYSZ, JAK CZUJESZ LĘK, gdy wymawiasz to słowo w ciszy?
Daj sobie czas na odczuwanie i notuj. Gdy już poczułeś że dopełniłaś/eś tę cześć podziękuj sobie
hawajskim sposobem głaszcząc się obiema dłońmi po policzkach i powróć do życia TU I TERAZ.
Wprowadź to do codziennego życia. Gdy masz podjąć ważną dla
Ciebie decyzje – spytaj siebie CZY KIERUJE MNĄ MIŁOŚĆ CZY LĘK? - i DOKONAJ WYBORU!
gdy to lęk - spytaj siebie ' czy chcę by lęk kierował moim wyborem, decyzją, relacją? gdy usłyszysz NIE - możesz powiedzieć sobie 'od dziś, w tej i każdej ważnej dla mnie sprawie wybieram czystą Miłość. Otwieram się na jej przewodnictwo a moje serce zna rozwiązanie. Proszę/rozkazuję/nakazuję z miłością i szacunkiem by mi się ukazało najlepsze dla mnie działanie/decyzja w Miłości". i czekasz aż przyjdzie informacja, obraz, przesłanie.
Gdy informacja nie może się do Ciebie przebić (bo np. za bardzo czekasz), zrelaksuj się. Ona idzie, daj jej szansę się objawić, otwórz się na 'przebłysk', zacznij robić coś innego i powinien pojawić się 'błysk' - tak jak wielkie odkrycia objawiały się w chwilach relaksu gdy przegrzany umysł miał szansę na odpoczynek.
Powodzenia!
piękny cytat z Marianne Williamson o największym lęku, życia w pełni własnej mocy, siły:
Cytat z książki Marianne Williamson Return to Love (cytat, który powtarzał Nelson Mandela).
Naszym największym lękiem nie jest to, że jesteśmy niewystarczający.
Naszym największym lękiem jest to, że jesteśmy mocni ponad miarę.
To nasze światło, nie nasza ciemność najbardziej nas przeraża.
Pytamy siebie, Kim jestem aby być wspaniałym, olśniewającym, utalentowanym ?
W racji samej , kim nie chcesz być ?
Jesteś dzieckiem Bożym. Twoje chowanie się w cień nie służy światu.
Nie ma nic mądrego w kurczeniu się po to, aby inni nie poczuli się niepewnie w twojej obecności.
Wszyscy mamy błyszczeć tak jak dzieci.
Urodziliśmy się, aby manifestować chwałę Bożą, która jest w nas.
Ona nie jest tylko w niektórych, jest w każdym z nas.
Gdy odsłonimy nasze wewnętrzne światło, nieświadomie pozwolimy też innym, aby uczynili to samo.
Gdy wyzwolimy się z własnego strachu, samą swoją obecnością będziemy automatycznie wyzwalać innych.
Naszym największym lękiem nie jest to, że jesteśmy niewystarczający.
Naszym największym lękiem jest to, że jesteśmy mocni ponad miarę.
To nasze światło, nie nasza ciemność najbardziej nas przeraża.
Pytamy siebie, Kim jestem aby być wspaniałym, olśniewającym, utalentowanym ?
W racji samej , kim nie chcesz być ?
Jesteś dzieckiem Bożym. Twoje chowanie się w cień nie służy światu.
Nie ma nic mądrego w kurczeniu się po to, aby inni nie poczuli się niepewnie w twojej obecności.
Wszyscy mamy błyszczeć tak jak dzieci.
Urodziliśmy się, aby manifestować chwałę Bożą, która jest w nas.
Ona nie jest tylko w niektórych, jest w każdym z nas.
Gdy odsłonimy nasze wewnętrzne światło, nieświadomie pozwolimy też innym, aby uczynili to samo.
Gdy wyzwolimy się z własnego strachu, samą swoją obecnością będziemy automatycznie wyzwalać innych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz